czwartek, 29 maja 2014

Where are you? I miss you.

"Mam czasami wrażenie, że każda kobieta na świecie przynajmniej raz w życiu usłyszała, że mężczyzna bardzo ją szanuję oraz darzy ciepłymi uczuciami, ale niestety jej nie kocha. Wtedy rzeczywiście z tym światem dzieje się coś dziwnego. Taki świat przewraca się do góry nogami. Drzewa szarzeją. Powietrze robi się nie do zniesienia. Kolory blakną. I nie ma po co żyć. I nie wiadomo, co robić."

Półtora miesiąca, podczas których spełniły się najgorsze obawy i najskrytsze życzenia. A. zostawił. F. wyleciał i powiedział zdecydowanie za dużo cudwnych słów. P.? P. jest tu, ale nie dla mnie, to nie dwa elementy identycznej układanki.