środa, 5 marca 2014

March

Czy ktoś mi powie, gdzie się podział luty? Słońce jeszcze niepewnie przebija się przez pochmurne niebo, ale w powietrzu czuć coś, na co czekałam te kilka miesięcy - wiosna! Żadna pora roku nie budzi we mnie tyle energii, planów, które i tak kończą się zazwyczaj niepowodzeniem i chęci do działania. Żeby jeszcze te chęci przelać na naukę - żyć nie umierać. :)
Dziś trochę nietypowo i niekoniecznie w moim stylu - kilka ulubionych rzeczy w lutym, które dumnie towarzyszyły mi podczas nie aż tak strasznych mrozów. 


Na pierwszy ogień idzie książka, a właściwie cała trylogia. Muszę przyznać, że bardzo sceptycznie podchodziłam do ,,Igrzysk śmierci" i nie rozumiałam szumu wywołanego tą powieścią. Właśnie - nie oceniaj, zanim się nie przekonasz. Absolutnie zauroczyłam się na dobre i często do niej wracam, jeśli tylko mam taką możliwość. Odradzam zaś film - skutecznie zrujnował moje wyobrażenie o książce. Dla mnie kompletna klapa, zero emocji, zero napięcia - nic, czego doświadczyłam podczas czytania. 


Ulubiony krem, który serdecznie polecam. Od połowy stycznia aż do dziś jest nieodłącznym towarzyszem w mojej torebce. Bardzo przyjemny, delikatny zapach, szybko się wchłania. Nawilżanie może nie jest jakieś super, ale dość często z niego korzystam, więc mi to nie przeszkadza.


Wszyscy znają, wszyscy uwielbiają. :) Nie będę się rozpisywać, ale przyznam, że kocham zapach i nie wyobrażam sobie bez niego dnia!


Nie używam podkładu, ale pod koniec lutego z powodu wielu nieprzespanych nocy miałam paskudne wory pod oczami, które jakoś nieszczególnie mi się podobały. Z powodu braku posiadania jakiegoś dobrego korektoru (właśnie - polecacie coś?) musiałam zadowolić się podkładem. Używałam Match Perfection z Rimmela i byłam zadowolona efektem, ale nie o tym mowa. Powróciłam do ubóstwianego pędzla z Hakuro, któremu jestem wierna już dobre 8 miesięcy. Ideał! Mój model to H50s, który przy niewielkiej buźce świetnie sobie radzi. :)


Nowość od Rimmela z bardzo fikuśną szczoteczką, z którą bardzo się polubiłyśmy. Świetnie rozdziela i wydłuża rzęsy. Moje są całkiem gęste, ale ładnie je podkreśla. Polecam! Co najważniejsze, nie skleja. :)


Na koniec wspomnę tylko, że stara miłość nie rdzewieje i powróciłam do ukochanej bransoletki, którą mam z dobre półtora roku, szczerze mówiąc, nie pamiętam! Jest strasznie zniszczona, ale cóż - sentyment jest silniejszy. :)


A Wy z czym szczególnie polubiliście się w ubiegłym miesiącu?
Czekam na komentarze,
XOXO

17 komentarzy :

  1. błyszczyk do ust cudowny! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam trylogię głodowych igrzysk i zawsze wracam do niej z uśmiechem na twarzy, tu się zgadzamy. Ale mam zupełnie inne zdanie co do filmu bo ten też uwielbiam! Może zmieniłabym kilka rzeczy, ale to tylko takie małe szczegóły. Aktorzy mi odpowiadali w pełni i bardzo podobało mi się przedstawienie areny i tych wszystkich technologicznych bajerów ♥ Fakt, nic nie zastąpi nam książki i naszej wyobraźni, ale to dobra opcja dla ludzi leniwych i antyksiążkowych, jak dla mnie mogą spokojnie sięgnąć po film i się nie rozczarują :) A jeśli film Ci się naprawdę nie podobał, to pocieszę cię tym, że ze Zmierzchu jak dla mnie zrobili jeszcze większy badziew :P

    Masło malinowe! Uwielbiam za zapach i świetne działanie! *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. ja z Baby Lips zdecydowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam masełko Nivea! ale mam przepyszną wersję z karmelem :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Taka duża książka ;__; Wolę wydanie trzy tomy osobno, jak radzisz sobie z takim tomiszczem? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mam masełko Nivea, mega <3

    OdpowiedzUsuń
  7. U Mnie w klasie jest obsesja "Igrzysk Śmierci". Ja osobiście nie lubię...

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękna bransoletka!

    Zapraszam: http://malliniak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. sentymenty, ahhh:) ciekawy wpis, masełko-najlepsze hihi a co do tuszu to może zakupię taki sam:)
    Pozdrawiam!:>

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja właśnie oglądałam "igrzyska śmierci", a miałam najpierw przeczytać całą trylogię :/

    lifestyle-lenny.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Krem uwielbiam <3
    Pozdrawiam!

    zabawa-moda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. ...a ja oprócz tego dostrzegłam na paznokciach piaskowy lakier, nie? Też je lubię c:

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam ten krem do rąk i też go bardzo lubię. ;p

    OdpowiedzUsuń
  14. fajne produkty, ale szczególną moją uwagę zwróciły Twoje paznokcie - Świetne są! :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Igrzyska śmierci planuję przeczytać i obejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepięknie tutaj u ciebie! Mam to masełko do ust i jest rewelacyjne , a pędzel z hakuro jest rewelacyjny : ) Przepiękne paznokcie : ) Obserwuje : ) Zapraszam do siebie : http://spelniaj-swoje-marzenia.blogspot.com/ Pozdrawiam Serdecznie : *

    OdpowiedzUsuń

Obraźliwe komentarze nie będą akceptowane.

Każdy komentarz czytam i za każdy bardzo dziękuję!